Witam
Jakiś czas temu rozpocząłem projekt, który jest najobszerniejszy i dlatego obawiam się, że potrwa to jakiś czas. Przeczytałem wiele pozycji literatury dotyczącej okresu kampanii wrześniowej i uważam, że z punktu widzenia modelarza najlepsze są wspomnienia uczestników tamtych wydarzeń. Dlatego, że przedstawiają one autentyczne i fascynujące opisy scen z walk tego okresu. Literatura jednej z takich pozycji o obronie Warszawy w 1939r. nasunęła mi pomysł na wykonanie fajnej pracy i w dodatku w pełni przedstawiającej polską stronę tego konfliktu.
Tło historyczne Po pierwszym ataku wykonanym przez 4 DPanc Wehrmachtu w dniu 8 i 9 września, niemieckie dowództwo wstrzymało (ze względu na duże straty) dalsze szturmy Warszawy i rozpoczęło podciąganie pod stolicę Polski wszystkich możliwych związków taktycznych i jednostek armii. W tym okresie Dowództwo Obrony Warszawy nie do końca zdawało sobie sprawę jaka jest sytuacja militarna na przedpolach stolicy. W celu pozyskania tych jakże ważnych informacji, zorganizowano w dniu 11.09 wypad w kierunku na Okęcie (zajętego przez Niemców) w sile dwóch dostępnych kompanii czołgów lekkich i batalionu piechoty. Wypad miał się rozpocząć w godzinach wieczornych lecz z różnych powodów przesunięto go na godziny ranne. Z każdej z kompanii czołgów wydzielono po jednym plutonie, które we współdziałaniu z kompanią piechoty miały osłaniać lewe skrzydło głównych sił wypadowych.
Ogólna koncepcja dioramy Diorama przedstawiała będzie część sił ubezpieczających pod postacią jednego czołgu 7TP z drużyną piechoty w otoczeniu stałej obsługi obrony barykady na ulicy Marszałkowskiej. Barykada zbudowana będzie z wagonu doczepnego taboru tramwajowego obłożonego płytkami chodnikowymi i kostką brukową ( może jeszcze jakieś graty). W barykadę wkomponuję działko ppanc Bofors wz.37 wraz z obsługą. Dwupiętrowa kamienica (oczywiście częściowo zniszczona) będzie stanowić tło całej scenki.
Balkon na pierwszym piętrze kamienicy będzie okupowany przez obsługę ckm na stanowisku ogniowym. Na ulicy stanie 7TP z załogą a obok niego będzie piechota w biegu . W obronie Warszawy nie tylko żołnierze brali udział , ale w znacznej mierze wykrwawiona ludność cywilna stolicy. Jej reprezentantów także i tu nie zabraknie. Zamierzam ustawić w pobliżu czołgu kila postaci cywilów. Jak zwykle wszystkie szczegóły będą dopracowywane w trakcie realizacji. Wielkość dioramy, którą oceniam na 40x60 cm nie stanowi dla mnie problemu pod względem przechowywania i dodatkowo uważam, że jej rozmiar da możliwość rozwinięcia skrzydeł. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy skłaniają się do budowy tak dużych dioram i wolą "kameralne" scenki z nastawieniem na perfekcyjne wykonanie szczegółów i właśnie na tym polega piękno modelarstwa, każdy robi to co lubi i tak jak potrafi.
Realizacja projektu Osobiście całą pracę rozpoczynam od zgromadzenia i przestudiowania literatury związanej z tematem dioramy. Nieocenionym źródłem wiedzy jest oczywiście internet. Bez informacji z netu nie mógłbym zbudować wagonu tramwajowego, choć i tak nie mam możliwości zdobycia informacji o szczegółach konstrukcyjnych ramy podwoziowej a także kamienicy, której prawdopodobny wygląd udało mi się odszukać na jednym z portali o przedwojennej Warszawie.
Teraz to od czego zaczynam, czyli literatura. Może i jest tego dużo ale wykorzystuję ją w zdecydowanej większości tylko w niewielkim zakresie(np. dla jednego zdjęcia lub rysunku).

Podstawa to płyta PCV i profile drewniane zakupione w markecie budowlanym, zresztą taka jakich wiele.

Natomiast co do kamienicy, to jak zwykle w moim przypadku będzie wykonana od podstaw unikalna budowla. Studiowanie literatury i wertowanie zasobów internetu dało mi pogląd co do wyglądu fasady kamienicy oraz rozmieszczenia jej pomieszczeń. Wykonany szkic fasady oczywiście w skali 1/35, pomoże mi w praktycznej realizacji tego etapu budowy.

Z PCV wykonałem szyny tramwajowe i wbrew pozorom nie jest to skomplikowana sprawa (jeśli ktoś byłby zainteresowany jak to zrobić, to proszę o posta). Po przyklejeniu ich na postawkę, zachowując wymiary rozstawu, przygotowałem fragment torowiska tramwajowego do wylewania gipsu (używam stomatologicznego tward. III). Wyszło coś takiego :

Po zakończonym etapie skrobania bruku na torowisku tramwajowym

przy okazji zrobiłem płytki chodnikowe, które będą stanowiły fragment barykady jako osłona Boforsa + krawężniki

Etap chodnika i dojazdu do bramy kamienicy.

Z dodanym asfaltem i zagruntowaną ulicą.

Przyszedł czas na kamienicę. Po wielu próbach zdecydowałem na wykonanie wzorca fasady kamienicy do odlania slikonowych form dla poszczególnych części fasady.


Z gipsu stomatologicznego odlałem 9 części fasady.

Po wykonaniu odlewów poszczególnych części kamienicy rozpoczął się najbrudniejszy etap budowy. Łamanie, skrobanie, szlifowanie i masa pyłu. Na zdjęciu jeden z elementów.

Aby następnie skleić parter kamienicy ze sklepem kolonialnym i salonem mody, no i oczywiście bramą i sienią kamienicy. Na zdjęciu wstępne malowanie parteru.

Wnętrze sklepu z artykułami kolonialnymi.

Jeszcze nie wszystko wyskrobane i przyklejone, ale tak będzie wyglądała kamienica pod względem jej obrysu.

Teraz przedstawiam sień kamienicy i salon mody. Oczywiście wszystko wstępnie zagruntowane bez cieniowania.


A tu wszystkie elementy fasady są już połączone i zaszpachlowane, czas na malowanie i waloryzowanie fasady. Balkon będę montował prawie na samym końcu ze względu na to iż mógłby mi blokować dostęp do powierzchni pionowych bramy.

A tu mały element (jeden z kilkudziesięciu) wyposażenia gabinetu na pierwszym piętrze. Oczywiście zrobiony od podstaw.

Salonik na 1 piętrze-

Widok kamienicy od strony pomieszczeń-

Oraz fasadę kamienicy. Na pierwszym zdjęciu lekko podcieniowanej-

I fasady z elementami cieniowania, wykonanych zacieków i jeszcze paru szczegółów. Oceniam iż fasada jest zakończona w 80%. Pozostają jeszcze cegły, obróbka blacharska, okna, pozostałości tynków i zapraw, brudzenie oraz dach ze zwieńczeniem szczytu fasady. Doprawdy drobnostka. Teraz w harmonogramie przewiduję prace we wnętrzu kamienicy zaczynając od parteru.




Powoli wyposażam pomieszczenia parteru. W pierwszej kolejności salon mody. Oczywiście jeszcze to nie koniec, bo przyjdą kawałki gruzu i jakieś szczątki drewnianej konstrukcji i popękane i wybite szyby oraz drzwi.



Drzwi salonu mody wstępnie obrobione i oszklone, pozostał montaż.

Sklep kolonialny już w trakcie wyposażania. Do zakończenia pozostało brudzenie, zamocowanie gruzu i szczątków części stropu oraz osypanego tynku z fragmentami tapet.

Wykonanie stropów. Bardziej zaawansowany jest nad salonem mody, drugi nad sklepem kolonialnym. Na zdjęciu drugim jeden z proponowanych parkietów, co z tego wyjdzie jest jeszcze wielką zagadką. Najłatwiej byłoby wykonać go z PCV lub innego tworzywa ale spróbuję parkiet wykonać z forniru bukowego.




Przymiarka pierwszego parkietu wykonanego z balsy. Uważam, że może się nadawać i wygląda całkiem fajnie.

Do czasu ukończenia tego etapu budowy wrzucam tylko fragment stropu nad sklepem kolonialnym (oczywiście nie jest to jeszcze koniec) i tak dla rozluźnienia przymiarka do wyposażania pierwszego piętra.


Parter po stronie wewnętrznej zakończony w 98%. Tutaj brama z zewnątrz:

Przymiarka zagruntowanego balkonu:

Aktualne wnętrze sklepu kolonialnego:

Nasi tu byli

I salon mody:

Parter kamienicy zakończony w 98%.
Ogólny widok:

Z balkonem wstępnie przygotowanym:


Mebelki w sklepie kolonialnym to zestaw Verlindena i taka mała perełka.

Lampa uliczna:


Sklep kolonialny:

Brama od wewnętrznej strony:

Zewnętrzna fasada 1 piętra już prawie zakończona.




Ckm Maxim 08 wstępnie przyłożony dla sprawdzenia ułożenia worków.

Gabinet na pierwszym piętrze. Dojdą jeszcze płyty, książki, gruz i pylenie.


Oto dorobek prawie dwóch dni. Może tego nie jest dużo, ale trochę pracy to wymagało no i są to elementy, które bardzo ubarwią wygląd wnętrza 1 piętra kamienicy (gazety "Kurier Wieczorny" z 11.09.1939 są przeznaczone dla gazeciarza).



Skończony gabinet na pierwszym piętrze i teraz wyposażam salonik w którym muszę posadowić żołnierza z obsługi Maxima, ładującego amunicję do taśmy i łącznościowca nawiązującego łączność ze sztabem.
Na początek skrzynki tzw. konserwy z amunicją do Maxima:

Wstępnie posadowieni w saloniku:

A przy stoliku pod ścianą będzie siedział łącznościowiec:

I zakończony gabinet:

I tu wena mi się skończyła

. Mam rozpoczęty wagon tramwajowy i nie wiem co dalej. To znaczy wiem ale nie che mi się tego ciągnąć. Może się zmobilizuję. Trzymajcie kciuki.